Sprzeczne informacje
Jak zaznacza Wiesław Bek sytuacja w regionie przygranicznym jest cały czas monitorowana. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa prowadzi na bieżąco, na poziomie międzynarodowym, niezbędną wymianę informacji ze strona ukraińską.
– Niestety kontakty lokalne i informacje na tej płaszczyźnie nie zawsze są wiarygodne. Nawet informacje płynące z najwyższych kół rządowych Ukrainy często są sprzeczne. Można powiedzieć, że problem epidemii grypy za naszą granicą jest problemem Ukrainy i Międzynarodowej Organizacji Zdrowia, która wysyła tam misję łącznikową, żeby sprawdzić czy rzeczywiście jest to epidemia, która zagraża Europie – dodaje Wiesław Bek.
Zdaniem Beka Podkarpacie w pełni jest przygotowane na ewentualny wzrost zachorowań na grypę. Oddziały zakaźne, gdzie indziej w kraju często likwidowane, na Podkarpaciu utrzymywane są w pełnej gotowości.
– Nie spodziewamy się epidemii, ale jesteśmy na nią przygotowani pod każdym względem – podkreśla rzecznik wojewody.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego na Podkarpaciu intensywnie pracuje. Organizowane są telekonferencje z udziałem Głównego Inspektora Sanitarnego, przedstawicieli Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, Komendy Głównej Straży Granicznej, służb zarządzania kryzysowego i sanitarnych województwa podkarpackiego i lubelskiego.
Ministerstwo zdrowia w Kijowie podało, że do 2 listopada na Ukrainie zmarło dotychczas wskutek epidemii grypy 68 osób. Potwierdzono 22 przypadki grypy A/H1N1. Według resortu ogólna liczba chorych wzrosła do 191 tys., w tym 83 tys. dzieci. Hospitalizowano ponad 7 tys. osób, z czego 123 leżą na oddziałach intensywnej terapii.