Łóżka i leki w odwodzie
Szpital Wojewódzki w Przemyślu, przygotowując się do ewentualnie trudnej sytuacji związanej z rozwojem epidemii grypy wstrzymał odwiedziny chorych. Została też wstrzymana większość planowych przyjęć pacjentów do szpitala. Skracany jest do minimum czas pobytu chorych w szpitalu.
– Mamy do dyspozycji w tej chwili 15 łóżek na szpitalnym oddziale ratunkowym. Jesteśmy ponadto w stanie w ciągu doby przygotować ponad sto łóżek dla chorych na infekcje grypowe. Mamy przygotowaną odpowiednią ilość masek, preparatów leczniczych, które powinny wystarczyć na taką ilość chorych – mówi portalowi rynekzdrowia.pl dr Krzysztof Popławski, zastępca dyrektora ds. leczniczych przemyskiej placówki.
Jak twierdzi Krzysztof Popławski, w tej chwili nie obserwuje się wśród mieszkańców Przemyśla i powiatu przemyskiego wzrostu zachorowań na grypę i choroby grypopochodne.
– Spora grupa mieszkańców z tego regionu ma kontakt z mieszkańcami z Ukrainy, jeżdżą tam często w różnych sprawach, także na zakupy. I jak na razie te kontakty nie przekładają się na wzrost zachorowań. Wynika to chyba stąd, że poziom zdrowotności naszych mieszkańców jest zdecydowanie wyższy. Być może przypadki zgonów na grypę na Ukrainie dotyczą osób wycieńczonych, w podeszłym wieku, albo w powiązaniu z innymi poważnymi chorobami płuc – rozważa nasz rozmówca.
W Przemyślu lekarze nie obserwują wzrostu zachorowań nawet na grypę sezonową: jesienno-wiosenną. Sprzyja temu także pogoda. Nocne i poranne przymrozki zapobiegają rozprzestrzenianiu się wirusa.
Można prognozować – a prognozy nie są niepokojące – ale nie wiemy co się rzeczywiście wydarzy w związku z epidemią grypy na pobliskiej Ukrainie. Przygotowany na przyjęcie zwiększonej ilości pacjentów chorych na grypę jest także oddział obserwacyjno zakaźny Szpitala Specjalistycznego w Jaśle.