"Dlatego w raku nerki powinno się stosować wiele leków. Tymczasem w Polsce refundowany jest tylko jeden - interferon alfa. W ten sposób Ministerstwo Zdrowia oraz Narodowy Fundusz Zdrowia ograniczają kompetencje lekarzy onkologów, zmuszają ich do złej praktyki klinicznej i do popełniania błędów w terapii" - podkreślił prof. Szczylik.
Specjalista przypomniał, że tzw. immunoterapia, czyli interferon alfa (IFN-alfa) oraz interleukina 2, zostały wprowadzone do leczenia raka nerki w latach 90. Choć leki te mogą u 2-5 proc. pacjentów doprowadzić do całkowitego wyleczenia, to mają dużą toksyczność. Poza tym IFN-alfa może działać tylko na jeden typ raka nerki i aż 85 proc. chorych nie odnosi korzyści z takiej terapii.
"Refundowanie tylko tego leku jest nieporozumieniem i oznacza wyrzucenie kilku milionów złotych rocznie w błoto. A pieniądze te można by zupełnie spokojnie wydawać na leki, które są efektywne" - podkreślił specjalista.
Przypomniał, że obecnie dostępnych jest wiele leków nowej generacji, które działają bezpośrednio na procesy prowadzące do wzrostu raka nerki. Chodzi tu głównie o proces angiogenezy, czyli powstawania nowych naczyń krwionośnych, które odżywiają guza i umożliwiają mu tworzenie przerzutów. Leki nowej generacji niemal dwukrotnie wydłużają przeżycie pacjentów z rakiem nerki, mają znacznie mniej działań ubocznych i poprawiają komfort życia chorego. Należą do nich m.in. sorafenib, sunitinib, bevacizumab, temsirolimus czy everolimus.
"Leki te nie prowadzą wprawdzie do wyleczenia raka nerki, ale pozwalają pacjentowi żyć z nim tak, jak się żyje z chorobą przewlekłą. Aż 80 proc. chorych odnosi korzyść z ich podania" - podkreślił prof. Szczylik. Niestety polscy pacjenci z rakiem nerki nie mają do nich prawie żadnego dostępu. Jedyną szansę na skorzystanie z nowoczesnych terapii stwarza udział w badaniach klinicznych.
"Mamy dobre podstawy naukowe do tego, aby każdy z tych leków znalazł się na liście refundacyjnej. Decyzja MZ i NFZ przypomina trochę planową eksterminację chorych na raka nerki" - ubolewał prof. Szczylik.