Łysienie jest w obecnych czasach problemem dopadającym coraz większą liczbę osób – nie tylko mężczyzn, ale również kobiet. Dla nich problem nadmiernego wypadania włosów jest znacznie poważniejszy i brzemienny w skutkach takich, jak choćby zahamowania psychologiczne i kompleksy. Przywykło się twierdzić, że problem łysienia jest problemem czysto męskim – wynika to poniekąd z faktu, że łysienie u mężczyzn jest bardziej widoczne od pierwszego momentu, ponieważ na początku atakuje najbardziej zakola czy czubek głowy. U kobiet łysienie przebiega raczej na zasadzie przerzedzenia włosów, z początku niewidocznego, zaś z czasem przybierającego większe rozmiary i zaczynającego być kłopotliwym. W przypadku łysienia kobiet, gruntem jest właściwe rozpoznanie powodu takiego stanu rzeczy. Zwykle wynika on ze zmian hormonalnych, chorób czy lub z nieprawidłowego stanu zdrowia, zaburzonej pracy organów wewnętrznych czy też czynników zewnętrznych.
Uważa się, że najczęstszą postacią łysienia u kobiet jest łysienie androgenowe (zwane również łysieniem typu męskiego, jako że częściej obejmuje mężczyzn), które występuje jedynie u osób dorosłych, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Oblicza się, że już 13% kobiet w wieku od nastoletniego do 45. roku życia jest w fazie wstępnej łysienia – zwykle fazie niezauważalnej – która jest zazwyczaj uleczalna i odwracalna jeśli zostanie odpowiednio zdiagnozowana. Łysienie androgenowe jest w wielu przypadkach dziedziczne, ale również zależne od poziomu dihydrotestosteronu (DHT), który atakuje mieszki włosowe, osłabiając włosy i w rezultacie doprowadzając do znacznego ich przerzedzenia. U kobiet pojawia się ten typ łysienia zwykle pod postacią rozlaną, tj. obejmującą całą górną część czaszki, a nie, jak u mężczyzn, jedynie okolice czoła i zakoli. Dodatkowo, przy tym typie łysienia należy postawić dobrą diagnozę – może ono wynikać ze zmian hormonalnych i nieprawidłowej pracy jajników (np. pojawienia się guzów i zmian nowotworowych).