Lęk, choć podobny do strachu, w odróżnieniu od niego, występuje bez konkretnej przyczyny. To element wielu chorób, m.in. depresji, nerwic czy schizofrenii. Stosowane obecnie leki łagodzą objawy lęku, ale mogą powodować także wiele skutków ubocznych dla stosujących je pacjentów - mówi farmakolog Katarzyna Stachowicz z Zakładu Neurobiologii Instytutu Farmakologii Polskiej Akademii Nauk w Krakowie.
Naukowiec szuka więc nowego związku chemicznego, który wykazywałby działanie przeciwlękowe, nie powodując niepożądanych objawów dla pacjentów.
"Celem badań, które prowadzę jest wyjaśnienie mechanizmu powstawania lęku i poszukiwanie nowych związków chemicznych w oparciu o receptory metabotropowe dla glutaminianu, czyli dla jednego z rodzajów neuroprzekaźników istniejących w naszym mózgu" - opowiada Katarzyna Stachowicz. Badania prowadzi w ramach pracy doktorskiej "Potencjalne przeciwlękowe działanie ligandów metabotropowych receptorów glutaminianergicznych I i III grupy".
Działaniem mózgu zawiadują neurotransmitery - to związki chemiczne przenoszące pomiędzy neuronami sygnały docierające z zewnątrz organizmu. Najczęściej występującym neuroprzekaźnikiem jest glutaminian (kwas glutaminowy) - ok. 60 proc. i GABA - kwas gamma-aminomasłowy - ok. 40 proc. Noradrenalina, dopamina i serotonina stanowią 0,001 proc. przekaźników.
"Obecnie leczenie lęku i chorób o podłożu psychicznym opiera się właśnie o te nieliczne neurotransmitery. To pokazuje, jak jeszcze niewiele wiemy o funkcjonowaniu mózgu, a tym samym jak niewiele znamy mechanizmów rządzących powstawaniem różnych schorzeń psychicznych" - opowiada.
Katarzyna Stachowicz prowadzi badania właśnie w obrębie układu glutaminergicznego, w ramach którego działają receptory glutaminianergiczne. Szuka też powiązań między układem GABA-rgicznym oraz serotoninergicznym.