"Dzieci chore na AZS gorzej funkcjonują w szkole, mają utrudnione kontakty z rówieśnikami, bo są niejednokrotnie wyśmiewane z powodu zmian skórnych. Problemem jest też silny świąd, który sprawia, że trudno powstrzymać się od drapania" - podkreśliła mama nastolatki chorej na AZS, Beata Kozyra, prezes zarządu Fundacji "Curtis Sana", organizatora konferencji. Dlatego specjaliści coraz częściej podkreślają, że niezbędnym elementem leczenia tej choroby powinna być psychoterapia.
Według pediatry dr Jolanty Wacławek, bardzo ważną rolę w leczeniu AZS mają do odegrania rodzice, którzy muszą sobie zdawać sprawę, że jest to choroba przewlekła, nawrotowa; powinni oni wiedzieć jak pielęgnować skórę dziecka, jak postępować w czasie zaostrzeń.
Zwiększenie świadomości rodziców na temat AZS jest jednym z celów
Fundacji "Curtis Sana"założonej przez państwa Beatę i Bogdana Kozyrów. Oprócz działalności edukacyjnej, zajmuje się ona również organizacją wyjazdów dzieci z ciężkimi postaciami AZS na leczenie hydroterapią, która wzmacnia skórę, łagodzi podrażnienia, świąd i ból.