Przeszkodą na drodze do uzyskania leków są wydłużające się procedury oceny, czy terapia się opłaca, czy nie. Nie bierze się przy tym pod uwagę dowodów naukowych z III fazy badań nad lekami - wyjaśnił specjalista. Dlatego na decyzję o objęcie danego preparatu programem czeka się latami. Od lipca 2009 r. w ramach programu terapeutycznego finansowany jest sunitynib. "Ale ciągle czekamy na umieszczenie w programie pozostałych leków" - powiedział prof. Szczylik.
Pozytywne rekomendacje Rady Konsultacyjnej Agencji Oceny Technologii Medycznych uzyskał już bewacizumab, a w najbliższym czasie ocenie ma być też poddany sorafenib.
Specjaliści podkreślali również, że poprawa wyników leczenia nowotworów zależy w dużym stopniu od edukacji - zarówno społeczeństwa, jak i lekarzy pierwszego kontaktu. Ale zarówno leczenie, jak i szkolenia wymagają większych nakładów na onkologię. "Jeśli chcemy ludzi leczyć dobrze, to nie możemy ich leczyć za darmo" - powiedział dr Luboiński.
Listopadpwą konferencję zorganizowała Fundacja Wygrajmy Zdrowie im. prof. Grzegorza Madeja. JJJ