Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać drogą elektroniczą porady dotyczące zdrowego trybu życia, nowości na rynku farmaceutycznym, lub interesują Cię tematy okołomedyczne w poniższe pole wpisz swój adres e-mail.

Baza wiedzy

Nasi partnerzy

Najczęściej szukane
zobacz wszystkie szukane wyrażenia


Trwa zamieszanie wokół opieki długoterminowej - nie każdy jej doczeka?

data dodania artykułu: 24 marzec 2010 źródło: RynekZdrowia.pl


Elżbieta Buczkowska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, podkreśla, że wskutek nowych zasad opieką zostało objętych tylko około 30 proc. pacjentów, spośród tych, którym gwarantowano ją jeszcze w lutym.

Zdaniem prezes NRPiP, jest wynik obniżenia skali Barthel – z dotychczasowych 60 do maksymalnie 40 w skali Barthel – oraz wprowadzenie dodatkowych ograniczeń w postaci wymogu realizacji przez okres powyżej 14 dni, co najmniej jednego z następujących świadczeń pielęgniarskich:
• kroplowego wlewu dożylnego wynikającego ze stałego zlecenia lekarskiego związanego z prowadzonym procesem leczenia
• wykonywania opatrunków
• karmienia przez zgłębnik lub przez przetokę
• pielęgnacji przetoki
• założenia i usunięcia cewnika jako stałe zlecenie lekarskie
• płukania pęcherza moczowego
• pielęgnacji w związku z założoną rurką tracheotomijną.

– Krótko mówiąc, jeśli pacjent nie ma rurki tracheotomijnej, nie jest cewnikowany i karmiony sondą, ma niewielkie szanse na opiekę pielęgniarską długoterminową, choć często jej wymaga i jeszcze do niedawna miał ją zapewnioną – zaznacza prezes Buczkowska.

Bez szans na jakość?

Chorzy, którzy dostali w skali Barthel powyżej 40 punktów, trafić mieli pod opiekę pielęgniarek rodzinnych co, jak twierdzą przedstawiciele środowiska, jest prawie niewykonalne.

– Nie ma szans na utrzymanie jakości opieki długoterminowej – mówi Marian Nadziejko z sekcji opieki długoterminowej Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. – Pielęgniarka rodzinna, zgodnie z obowiązującymi przepisami, opiekuje się 2750 pacjentami, w tym od 6 do 12 pacjentami wymagającymi opieki długoterminowej.  Fizycznie niemożliwe jest utrzymanie poziomu opieki nad taką liczbą pacjentów.

– Już mamy sygnały, że w dramatycznej sytuacji zaleźli się chorzy, którzy nie zmieścili się w skali Barthel i trafili do POZ – stwierdza Marian Nadziejko. – Pacjenci czekają w kolejce na objęcie opieką i zdarzyło się, że jej się nie doczekali. Ale cóż, jeśli zgodnie ze starymi przepisami pielęgniarki, np. w Warmińsko-Mazurskiem, miały pod opieką 21 pacjentów, a teraz mają 6, to oznacza, że gros chorych nie zakwalifikowano do opieki długoterminowej.

– NFZ tłumaczy się brakiem pieniędzy, ale pacjenci ci wcześniej czy później trafią do szpitali, a hospitalizacja jest droższa niż opieka długoterminowa – dodaje Nadziejko. – Ponadto, skoro nie ma pieniędzy, to jak udało się w tym roku wyasygnować o 1 mld złotych więcej na podstawową opiekę zdrowotną lekarską, w której, jak wykryły kontrole NFZ, tkwią rezerwy chociażby w diabetologii?

Problemy, wynikające z wprowadzenia nowych przepisów nie omijają domów pomocy społecznej (DPS). – Produkt, który przygotował NFZ nie jest dostosowany do potrzeb DPS-ów – uważa Dorota Łabuda, wicedyrektor DPS w Bobrku, którego pensjonariuszami są osoby niepełnosprawne fizycznie lub umysłowo.

Opieką długoterminową w tej placówce objętych jest 60 osób, bo mieszczą się w przyjętej skali Barthel.  Pozostaje problem pozostałych pacjentów, którzy wymagają opieki pielęgniarskiej, ale nie mieszczą się już w skali.  

Sprzeczne przepisy

– NFZ poucza, że powinniśmy korzystać z pielęgniarek POZ, a jednocześnie zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, pielęgniarki w DPS-ach mogą świadczyć jedynie usługi opiekuńcze, bo DPS jako jednostka samorządowa nie może ich zatrudniać – mówi Dorota Łabuda. – Bezsensowne zapisy w efekcie sprawiają, że dochodzi do paradoksów: opiekun robi pensjonariuszowi wkłucia, a pielęgniarka przy łóżku obok zmienia innemu choremu pampersa.

Zdaniem Doroty Łabudy to zupełnie niezrozumiałe, zwłaszcza, że w karcie czynności pielęgnacyjnych, która stanowi załącznik nr 5 do zarządzenia prezesa NFZ nr 84/2009 – w sprawie umów na świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze w ramach opieki długoterminowej – wymienia się, m.in. wykonanie u pacjenta leżącego na łóżku czynności higienicznych oraz z zakresu profilaktyki p/oparzeniowej i p/odleżynowej oraz karmienie i pomoc w spożywaniu posiłków.

Środowisko pielęgniarskie próbuje walczyć o zmianę przepisów. W opinii dyrektor Łabudy zasady muszą się zmienić: – Za bezpieczeństwo pensjonariuszy my ponosimy odpowiedzialność. Ale jak mamy je zapewnić, jeśli przepisy nam to uniemożliwiają?