Dzięki zsynchronizowanej akcji amerykańskich szpitali w czterech miastach udało się przeszczepić nerki od ośmiu dawców ośmiu biorcom - informuje serwis "EurekAlert". W przedsięwzięciu wzięły udział zespoły chirurgów z Johns Hopkins Hospital oraz Barnes-Jewish Hospital w St. Louis, INTEGRIS Baptist Medical Center w Oklahoma City oraz Henry Ford Hospital w Detroit.
Skorzystano z dobrej woli tak zwanych dawców altruistycznych - gotowych oddać swoją nerkę każdemu potrzebującemu - oraz mechanizmu przypominającego efekt domina.
Dawcami nerek było trzech mężczyzn i pięć kobiet, biorcami - także trzech mężczyzn i pięć kobiet. Wśród nich była Pamela Paulk, pracująca w Johns Hopkins Hospital - chciała ofiarować nerkę dawnemu koledze z college'u, który stracił obie swoje nerki. Procedura, z której korzystano, polega na wykorzystaniu kilku niezgodnych ze sobą par dawca-biorca. Pary te zgłaszały się do jednego z czterech szpitali, które z kolei ustalały, czy jest zgodność tkankowa pomiędzy kimś z jednej pary a kimś z innej, zgłoszonej do innego szpitala. Wymieniając nerki pomiędzy poszczególnymi parami można dać każdemu biorcy odpowiednią nerkę. W ten sposób każdy otrzymuje nerkę nieznanej sobie wcześniej osoby. Im więcej zaangażowanych szpitali, tym, większe możliwości, ale i trudności organizacyjne.
Wcześniejszy, wykonany na początku roku w ciągu jednego dnia rekordowy przeszczep dotyczył sześciu osób z trzech szpitali. Tym razem ze względu na dodatkowy szpital, dwóch biorców i dwóch dawców, było jeszcze trudniej. Potrzeba było ośmiu anestezjologów, 16 pielęgniarek i dziewięciu chirurgów, a wszystkie przeszczepy odbyły się między 15 czerwca a 6 lipca. Zdobyte doświadczenie ma zostać wykorzystane w ogólnokrajowym programie, dzięki któremu liczba przeszczepów nerek ma wzrosnąć o 1500 rocznie. Co roku nerki do przeszczepu ofiarowuuje około 6000 Amerykanów.