Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) używa nazwy "świńska grypa" dla grypy powodowanej przez nowy, nieznany dotąd szczep wirusa, zawierający DNA wirusów grypy świńskiej, ludzkiej i ptasiej. Wielu ekspertów proponuje jednak inne nazwy.
Ci, którzy są przeciwni "świńskiej grypie", zwracają uwagę, że u świń nie stwierdzono dotąd tego nowego szczepu wirusa, który spowodował ponad 150 zgonów w Meksyku i rozprzestrzenia się na wiele krajów.
Pogląd taki reprezentuje m.in. mikrobiolog prof. Christian Meyer z hamburskiego instytutu medycyny tropikalnej im. Bernharda Nochta. "My mówimy o +meksykańskiej grypie+" - oświadczył profesor w telewizji.
"Meksykańską grypę" preferuje też wiceminister zdrowia Izraela, ortodoksyjny żyd Jakow Litzman. Dla żydów świnia jest zwierzęciem nieczystym.
Szef renomowanego niemieckiego Instytutu im. Roberta Kocha - Joerg Hacker - powiedział z kolei, że w użyciu jest nazwa "nowa grypa", co ma m.in. wskazywać, że spożywanie wieprzowiny nie grozi zarażeniem.
Także Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób w Sztokholmie opowiada się za "nową grypą".
Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt wolałaby natomiast mówić i "grypie północnoamerykańskiej".
WHO pozostaje przy nazwie "świńska grypa"; także ogromna większość mediów na całym świecie używa tej nazwy, bez względu na odmienne opinie części specjalistów.