Regularne pomiary masy ciała wcześniaków mogą pomóc wytypować dzieci najbardziej narażone na retinopatię - wynika ze szwedzkich badań, o których informuje pismo "Pediatry". Wcześniaki przychodzą na świat z wieloma narządami nie w pełni wykształconymi, dlatego są bardziej narażone na ich uszkodzenie.
Należą tu m.in. płuca, mózg, jelita oraz siatkówka oka, która u dzieci urodzonych przedwcześnie ma nie całkiem wykształcone naczynia krwionośne.
U ok. 6 proc. wcześniaków w siatkówce oka zaczynają powstawać bezładnie nowe naczynia o nieprawidłowej budowie. Łatwo ulegają one uszkodzeniu, co prowadzi do niedotlenienia i dalszego nadmiernego rozrostu sieci naczyń. Jest to tzw. retinopatia wcześniaków, która mija samoistnie u większości dzieci, ale u ok. 10-15 proc. rozwija się dalej i może prowadzić do odwarstwienia siatkówki, a nawet do utraty wzroku. Ta grupa maluchów wymaga leczenia.
Uważa się, że najwyższe ryzyko retinopatii mają wcześniaki, które po urodzeniu ważyły mniej niż 1 kg lub przyszły na świat między 23 a 28 miesiącem życia.
Aby ocenić, które z dzieci są narażone na postępujący rozwój retinopatii prowadzi się specjalistyczne badania dna oka i siatkówki z użyciem tzw. oftalmoskopu pośredniego. Maluchy są badane raz na tydzień lub dwa tygodnie.
Najnowsza praca naukowców z Akademii Sahlgrenska na Uniwersytecie w Goeteborgu sugeruje, że cotygodniowe ważenie tych dzieci może w wielu przypadkach zastąpić potrzebę znacznie droższych badań oftalmologicznych.
Z wcześniejszych badań tego zespołu wynikało, że ryzyko retinopatii u wcześniaków ma związek z poziomem insulinopodobnego czynnika wzrostu 1 (IGF-1), który zmienia się wraz ze zmianą masy ciała dziecka.