Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać drogą elektroniczą porady dotyczące zdrowego trybu życia, nowości na rynku farmaceutycznym, lub interesują Cię tematy okołomedyczne w poniższe pole wpisz swój adres e-mail.

Baza wiedzy

Nasi partnerzy

Najczęściej szukane
zobacz wszystkie szukane wyrażenia


Eksperci o insulinach analogowych długodziałających: stosować, ale pod ścisłą kontrolą

data dodania artykułu: 26 luty 2010 autor:

Luiza Jakubiak

źródło: RynekZdrowia.pl

Ostatnio opublikowana została seria badań dotyczących możliwego związku pomiędzy insuliną glargine (Lantus) i rakiem. Według tych badań, insuliny analogowe długodziałające (zmodyfikowane cząsteczki insuliny ludzkiej otrzymywane na drodze rekombinacji DNA) zwiększają ryzyko wystąpienia raka piersi. W Polsce insuliny miały wejść na najbliższą listę leków refundowanych.



Z przesłanego do nas stanowiska wynika, że resort nie widzi podstaw do zmiany decyzji o umieszczeniu na liście analogów: „Ministerstwo Zdrowia posiada w tej sprawie opinię Konsultanta Krajowego w dziedzinie diabetologii, prof. Krzysztofa Strojka, który stwierdził, iż cytowane badania miały charakter prospektywny i stanowią zbyt watłą, niejednoznaczną sugestię, która nie może być podstawą do zmiany postrzegania insuliny glargine".

26 czerwca na stronie internetowej pisma „Diabetologia“ opublikowane zostały cztery badania omawiające potencjalny związek między stosowaniem leku Lantus a chorobą nowotworową.

Po pierwsze, bez paniki
– Tych danych nie należy bagatelizować, ale też nie należy wpadać w panikę – mówi Wojciech Matusewicz, dyrektor Agencji Oceny Technologii Medycznych, odnosząc się do stanowisk innych międzynarodowych federacji, jak amerykańska agencja FDA, europejska EMEA czy brytyjska NICE, które zalecają ścisłe monitorowanie podawania analogów, ale też doradzają pacjentom leczonym glarginą kontynuowanie terapii. – Gdyby były jednoznaczne dowody na działania niepożądane, to natychmiast zostałyby wydane komunikaty zalecające nie tylko ostrożność i obserwację, ale wprost wycofanie leku. Dotąd w żadnym z państw tego nie zrobiono.

„Pacjenci zaniepokojeni wynikami tych badań lub leczeniem insuliną powinni porozmawiać ze swoim lekarzem i nie powinni zaprzestawać leczenia insuliną opierając się na wynikach tych badań” – czytamy w stanowisku Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego, które uznało te obserwacyjne badania za „sprzeczne i nieprzekonywujące”.

Wyniki są, ale..
Badania charakteryzują się ograniczeniami związanymi z alokacją, bo lekarze mogli przepisywać insulinę glarginę częściej niż inne insuliny u pacjentów ciężej chorych, z powodu większej wygody jej stosowania. Nie zidentyfikowano w sposób właściwy grup ekspozycji, ignorując możliwość przejścia ze stosowania jednego rodzaju insuliny na inny.

Innym z wytkniętych błędów jest brak kontroli w stosunku do czynników zachorowania na nowotwór.

 – U kobiet z cukrzycą typu 2 jest wiele innych czynników ryzyka raka piersi. Nie wiadomo, czy badania były korelowane z otyłością czy z ewentualną hormonoterapią – wymienia doktor Matusewicz. – W badaniach mówi się, że na 1000 chorych na cukrzycę, występują 1-2 przypadki nowotworu po insulinie analogowej. Nie ma jednak danych, ile występuje nowotworów po insulinie ludzkiej. Nikt nie odpowie na pytanie, czy tyle przypadków zachorowania, to jest dużo czy mało.

Insuliny działają i tak
Trzeba pamiętać, że samo przyjmowanie insuliny przez wiele lat powoduje immunizację organizmu i częstsze występowanie działań mitogenno-kancerotwórczych.

– Badania kliniczne wykazały, że u chorych na cukrzycę przyjmujących insulinę, w porównaniu do populacji ogólnej, częstość występowania raka wzrasta, np.: trzustki, jelita grubego o ponad 18 proc., sutka o ponad 15 procent – mówi prof. Piotr Fiedor, transplantolog z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej WUM.
 
Prof. Piotr Fiedor jest autorem pisma do prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, Konstantego Radziwiłła. Zwraca w nim uwagę, że w przypadku pacjentów z cukrzycą i po transplantacji narządowej, samo podanie leków immunosupresyjnych jest jednym z czynników ryzyka onkogennego.

 – Wprowadzenie analogów to dodatkowy czynnik zagrożenia mogący zwiększyć zachorowalność na nowotwory w tej grupie chorych z cukrzycą insulinozależną – uważa.