Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać drogą elektroniczą porady dotyczące zdrowego trybu życia, nowości na rynku farmaceutycznym, lub interesują Cię tematy okołomedyczne w poniższe pole wpisz swój adres e-mail.

Baza wiedzy

Nasi partnerzy

Najczęściej szukane
zobacz wszystkie szukane wyrażenia


Proszę czekać, będzie badanie - tak rosną kolejki do specjalistów

data dodania artykułu: 03 luty 2010 autor:

Piotr Przeniosło

źródło: RynekZdrowia.pl

Czy dwu- lub trzymiesięczne oczekiwanie na badanie specjalistyczne stało się normą w polskich szpitalach? Trudno znaleźć takie, które przyjmą pacjentów szybciej niż za miesiąc. Oczekiwanie na badanie poprzedza wyczekana równie długo wizyta u lekarza specjalisty. Bo nikt poza nim, skierowania nie wypisze. Po zmianach w przepisach niemal każdy pacjent, który zamierza poddać się kosztochłonnemu badaniu diagnostycznemu musi zgłosić się najpierw do specjalisty.



Na Pomorzu, na wniosek dyrektora Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego w Gdańsku Jerzego Karpińskiego, monitorowany jest okres oczekiwania na wizytę u specjalistów. Jak przyznaje w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl dyrektor Karpiński, monitoring potwierdził tylko wcześniejsze przypuszczenia. Kolejki wydłużają się.

Od kolejki do… kolejki

– Oczekiwanie na badania u specjalistów obserwujemy na bieżąco. Sytuacja na Pomorzu potwierdza tak naprawdę ogólnokrajowy trend. Na wizytę u kardiologa, neurochirurga czy ortopedy trzeba czekać średnio 3-4 miesiące, ginekologa-endokrynologa pół roku, a u endokrynologa nawet do półtora roku – wylicza dyrektor Karpiński.

Jeśli pacjent poczekał na wizytę u specjalisty, później musi czekać na badanie. Średni czas oczekiwania na badania specjalistyczne, to w polskich szpitalach około dwa, trzy miesiące.

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie na tomografię komputerową czeka się do maja, na rezonans magnetyczny i usg tarczycy – do sierpnia.

– Kontrakt w zakresie badań kosztochłonnych (MR,TK) naszego szpitala na 2010 rok jest o 18 % niższy niż w roku 2009. Ma to zapewne związek ze zmianą przepisów dotyczącą wystawiania skierowań na TK i MR. Tak długie okresy oczekiwania w przypadku naszego szpitala wynikają z faktu, że jesteśmy jedynym szpitalem specjalistycznym w północnej części woj. śląskiego. W aglomeracji śląskiej jest kilka szpitali realizujących takie badania, a więc kolejki są zapewne mniejsze – wyjaśnia rzecznik prasowy WSS w Częstochowie Magdalena Sikora.

Tygodnie, miesiące

Nie lepiej wygląda sytuacja w Szpitalu Wojewódzkim im. Jana Pawła II w Zamościu. Tam pacjenci na każde z badań wypatrują terminów bardziej odległych. Badanie tomografem komputerowym w zwykłym trybie przeprowadzane jest po ok. 6. miesiącach oczekiwania, w pilnym – po 2-3 tygodniach; doppler – to ok. 5 miesięcy oczekiwania, urografia – ok. 3 miesiące, mammografia – ok. 2 miesiące.

Można powiedzieć, że ponad normę wybija się Szpital Wojewódzki w Zielonej Górze. Tam poza półrocznym oczekiwaniem na badanie rezonansem magnetycznym, pozostałe – jak tomografia, urografia czy cystourografia – wykonywane są mniej więcej miesiąc od daty zapisania.

Na północy, w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie, najdłużej, bo aż do listopada, pacjenci czekają na usg dopplerowskie. Na tomografię komputerową trzeba czekać od miesiąca do dwóch, na usg, gastroskopię czy kolonoskopię – od dwóch do trzech miesięcy.

– Szpitale mają mówiąc kolokwialnie moce przerobowe, ale jedyny monopolistyczny płatnik ma tyle, ile ma. To jego możliwości finansowania weryfikują nasze możliwości świadczenia usług wedle pacjentów – przyznaje dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Opolu Renata Ruman-Dzido.

W ocenie dyrektor szpitala, uciążliwe oczekiwanie mogło by być znacznie krótsze. Jak przekonuje, pacjent powinien mieć takie samo prawo w całości lub chociaż części współfinansować badanie wykonane w placówce publicznej.