Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać drogą elektroniczą porady dotyczące zdrowego trybu życia, nowości na rynku farmaceutycznym, lub interesują Cię tematy okołomedyczne w poniższe pole wpisz swój adres e-mail.

Baza wiedzy

Nasi partnerzy

Najczęściej szukane
zobacz wszystkie szukane wyrażenia


Słońce, witaminy, dieta, czyli badania badaniami, a pacjent i tak wie swoje...

data dodania artykułu: 13 styczeń 2010 autor:

Luiza Jakubiak

źródło: RynekZdrowia.pl

Niedawno jeden z posłów, Waldemar Andzel, wystąpił z inicjatywą obligatoryjnego imiennego ewidencjonowania klientów odwiedzających solaria. Proponuje także, by w solariach zawisły tablice informujące o szkodliwości sztucznego opalania, a salony były wyposażone w urządzenia badające odporność skóry na działanie promieni UV. Pomysł posła został przyjęty z lekką ironią, nawet wśród kolegów z ław sejmowych.



– Proponuję pójść kroczek dalej i mierzyć siłę wiatraczka wentylacyjnego w łóżku opalającym, by ustrzec klientów od zapalenia ucha – komentował pomysł poseł Bartosz Arłukowicz.

Sprawdziliśmy, ile jest prawdy w twierdzeniu, że korzystanie z solariów, tak samo jak z kąpieli słonecznych, może być niebezpieczne dla zdrowia.

Mity mają to do siebie, że powtarzane zapadają w pamięć ludzką i z biegiem czasu coraz trudniej je wykorzenić. Najgorzej, kiedy są prezentowane jako prawdy, a do głoszących takie tezy, nie trafiają racjonalne argumenty. W medycynie jest może trochę łatwiej, bo można posłużyć się wynikami badań.

Smażalnia na plaży
Czy prawdą jest teza, że opalanie się w solarium jest bezpieczne? Nie. Szczególnie mylą się ci, którzy uważają, że wizyta w solarium przygotuje ich skórę na spotkanie z ogromną dawką słońca w ciepłych krajach, np. podczas wakacji. Zbrązowienie skóry, jakie uzyskujemy w solarium, nie chroni przed intensywnym promieniowaniem słonecznym. Efekt jest raczej odwrotny od zamierzonego, bowiem zażywając kąpieli słonecznych, jest się przekonanym, że można dłużej przebywać na słońcu.

Promieniowanie ultrafioletowe jest jednym z czynników rakotworczych. Niektóre nowotwory skóry zaczynają się tworzyć po przekroczeniu pewnej granicznej liczby godzin spędzonych na słońcu.

Czerniaka, najgroźniejszego z nowotworów skóry, możemy nabawić się dostarczając organizmowi skumulowanej dużej dawki promieni UV w bardzo krótkim czasie. Dlatego najczęściej zapadają na niego ludzie, którzy intensywnie wystawiają się na promienie słoneczne, np. w czasie wakacji w regionach mocno nasłonecznionych. Trzeba pamiętać, że w krajach śródziemnomorskich dzienna dawka promieniowania słonecznego może być nawet 20 razy większa niż w pochmurnej Polsce.