Jeśli kiedykolwiek przydarzyło nam się poparzenie słoneczne, wiemy zapewne, z jak przykrymi dolegliwościami ma się wtedy do czynienia. A ból to tylko jeden z doraźnych skutków słonecznego przegrzania. Gdy skóra nie jest odpowiednio zabezpieczona, w przyszłości takie częste poparzenia mogą być nawet powodem raka skóry. Opalanie jednak może być przyjemnością, ale jak to jest z przyjemnościami, lepiej jest się delektować w małych dawkach niż rzucać się na żywioł.

Jeśli chodzi o taką przyjemność jak kąpiel słoneczna, nie powinniśmy zapominać, że jest to także trudna walka, walka ze słońcem, której na pewno nie wygramy bez odpowiedniej osłony. Na szczęście może przygotować naszą pozimową skórę na spotkanie z intensywnym słońcem. W tym celu możemy zacząć od stopniowego opalania się, po kilka minut dziennie, lub też skorzystać wcześniej z solarium. W każdej jednak sytuacji, czy to w parku, czy w solarium powinniśmy pamiętać o emulsji.

Nie będzie też żadnym zaskoczeniem, że mając do wyboru różnorodne kosmetyki należy wybrać z nich te, które najbardziej odpowiadają typowi naszej skóry. Wybór wielkości współczynnika ochrony przed słońcem wskazujący zdolność kremu do ochrony przed promieniowaniem UV (tzw. SPF) powinien zależeć od tego, czy mamy jasną, czy ciemną karnację, czy skóra jest delikatna i wrażliwa na poparzenia. Jeśli nasze włosy i skóra są jasne współczynnik powinien być wysoki.

Gdy idziemy na plażę powinna nam towarzyszyć obowiązkowo jakaś odzież ochronna na ramiona i głowę, okulary słoneczne i butelka wody mineralnej. W upale możemy bardzo szybko dopuścić do odwodnienia organizmu, więc o tej wodzie nie możemy zapominać. Należy także pamiętać o tej wodzie, która pozostaje na naszej skórze po wyjściu z morza czy jeziora. Trzeba ją koniecznie zetrzeć ze skóry i nie pozwolić by słońce działało na skórę punktowo, doprowadzając do poparzeń w miejscach, gdzie zostawiliśmy kropelki wody.

Jak się opalać najzdrowiej? Najlepiej w ruchu. Niezdrowe jest leżenie plackiem na rozżarzonej plaży, zwłaszcza w południe. A tak właśnie nierzadko lubimy się opalać. Słońce nas męczy, więc chce nam się leżeć. Dla niektórych natomiast zdrowe opalanie znaczy nie opalanie się w ogóle. Do takich osób możemy zaliczyć np. cukrzyków, kobiety w ciąży, dzieci do lat trzech.

Tak prezentuje się słoneczne BHP. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko biec do drogerii po mleczko do opalania (ich ceny nie zawsze są niskie), zaopatrzenie się w czapkę na głowę, orzeźwiający napój i już możemy cieszyć się dobrodziejstwem lata.