Na terenie Polski nie ma pandemii grypy wywołanej przez nowego wirusa A/H1N1, do tej pory potwierdzono jedynie siedem przypadków tej choroby - podkreślił w piątkowej rozmowie z PAP zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, prof. Mirosław Wysocki.
"Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię grypy w oparciu o kryteria geograficzne, były one ustalone przy zachorowaniach na ptasią grypę, która jest o wiele bardziej groźna. Wirus A/H1N1 jest łagodny, śmiertelność jest niewielka" - zaznaczył prof. Wysocki, który jest także ekspertem WHO.
To, że WHO ogłasza pandemię na skalę światową, nie oznacza, że choroba wystepuje we wszystkich krajach. Jak wyjaśnił prof. Wysocki, pandemia grypy ogłaszana jest po potwierdzeniu jej ognisk na co najmniej dwóch kontynentach. Obecnie wirus przenosi się z człowieka na człowieka w Ameryce Północnej i Południowej, w Australii oraz w kilku krajach Europy.
Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Objawy świńskiej grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka.
W ocenie wicedyrektora PZH, istnieje zagrożenie mutacji wirusa A/H1N1 z wirusem grypy sezonowej. Może dojść do tego w sezonie grypowym, który rozpoczyna się jesienią.