Do regularnego badania znamion oraz ochrony skóry przed nadmierną ekspozycją na promienie UV zachęcali dermatolodzy 27 kwietnia na konferencji prasowej w Warszawie. Zainaugurowano na niej kampanię pt.: "Badaj znamiona! Dzień walki z czerniakiem". "Czerniak jest nowotworem złośliwym wywodzącym się z melanocytów, czyli komórek barwnikowych produkujących barwnik melaninę.
Wcześnie wykryty jest w większości przypadków wyleczalny. Jednak w Polsce często wykrywa się go za późno, co pogarsza wyniki leczenia" - podkreślił prezes Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego prof. Jacek Szepietowski.
Jak przypomniał, w 90 proc. przypadków nowotwór ten jest zlokalizowany na skórze, ale może też występować w błonie śluzowej i naczyniowej oka, a bardzo rzadko zdarzają się również przypadki czerniaka opon mózgowych. Częstość zachorowania na czerniaka wzrasta co roku na świecie o 5 proc. Odpowiada on za 75 proc. zgonów z powodu wszystkich nowotworów złośliwych skóry.
Wśród czynników zwiększających ryzyko zachorowania na czerniaka dermatolog wymienił czynniki genetyczne i typ karnacji - tj. jasny kolor skóry, niebieskie oczy i włosy w kolorze blond lub rudym. Do najbardziej zagrożonych zalicza się też osoby z dużą liczbą znamion na skórze (ponad 100), przebywające dużo na świeżym powietrzu w godzinach dużego nasłonecznienia oraz osoby z osłabionym układem odporności z powodu zażywanych leków lub choroby.
Prof. Szepietowski podkreślił, że w profilaktyce zachorowań na czerniaka ogromną rolę odgrywa unikanie poparzeń słonecznych skóry w dzieciństwie oraz ochrona skóry przy pomocy preparatów zawierających filtry dla promieni UVA oraz UVB. "Ważne jest, byśmy dobierali wielkość filtrów odpowiednio do naszej karnacji, tj. im jaśniejsza tym większe powinny być filtry; abyśmy pokrywali skórę odpowiednią grubością preparatu na 20 minut przed ekspozycją na słońce, a w czasie opalania co 2 godziny uzupełniali jego warstwę na skórze" - tłumaczył.
Niestety, statystyki wskazują, że tylko 60 proc. Polaków stosujących filtry pamięta ich numer - podkreślił specjalista. Co ciekawe, nie odnotowano większych różnic w zużyciu preparatów z filtrami między kobietami i mężczyznami.